Pewna kobieta śniła, że weszła do nowiutkiego sklepu na rynku i ku swojemu zdziwieniu zobaczyła Boga za ladą.
Zapytała:
- Co tu sprzedajesz?
- Wszystko, co tylko zechcesz - powiedział Bóg.
Kobieta chwilę pomyślała i postanowiła prosić o najlepsze rzeczy, o których człowiek może tylko marzyć:
- Chcę miłości i szczęścia, mądrości i wolności od lęku.
Patrząc na uśmiechniętą twarz Boga, ośmielona dodała: - Nie tylko dla siebie, dla każdego na ziemi. Bóg uśmiechnął się szerzej i poszedł na zaplecze. Wrócił po chwili i położył na ladzie malutki pakuneczek. Widząc zdziwione spojrzenie kobiety, powiedział: - Nie sprzedaję tu owoców, tylko nasiona.
(Anthony de Mello)
Cytat ten zostaje użyty w ramach własnej twórczości na moim autorskim blogu internetowym. Ujęty w jednym z wielu postów stanowi niezbędną i nieodzowną, wyjaśniającą cześć składową całości przekazu dla Czytelnika. Jego długość i kształt stanowi ważne dopełnienie mojego utworu, czyli autorskiego bloga postrzeganego jako całość o spójnej tematykę.
Commenti