"Wędrowiec instynktownie posuwa się coraz dalej i w głąb, błądząc bez żadnego punktu orientacyjnego, niemal po omacku, niczym w lesie: Wszystkie drzwi były otwarte. Ruszył przed siebie na chybił trafi ł […], przez korytarze, szukając wyjścia. […] Ta plątanina korytarzy […], sekretnych drzwi, […] musiał błądzić wśród nich […]. szukał wyjścia […]. Nie sposób odnaleźć kierunku […]. Ale poza tym był to labirynt […]. Zdawało się, że coś nie chce go puścić..."
(Victor .Hugo).
Comments