Pewien siewca wyszedł na pole.
Kiedy siał, niektóre ziarna padły na brzeg drogi. Wtedy przyleciały ptaki i zjadły je.
Inne padły na grunt skalisty. Nie miały tam wiele gleby. Kiełki szybko strzeliły w górę, bo gleba nie była głęboka. Ale gdy wzeszło słońce, zwiędły. Ze względu na słaby korzeń — uschły.
Jeszcze inne padły między ciernie. Ciernie wyrosły i zadusiły je.
I w końcu inne padły na żyzną ziemię. Te wydały plon: stokrotny, sześćdziesięciokrotny lub trzydziestokrotny.
( fragmenty Mt 13,1-8)
Rozważ, proszę, te słowa i wyciągnij wnioski.
Ziarno leżące przy drodze to człowiek, który słucha, lecz nie chce usłyszeć, zatem ulotne jest to, co zostało zasiane w jego sercu..
Ziarno na skałach to człowiek, który słucha i radośnie przyjmuje, lecz brak mu korzenia, więc gdy dojdzie do ucisku lub prześladowania, zaraz się odwraca.
Ziarno posiane pośród cierni to człowiek, który słucha, lecz troski lub urok bogactwa zawładnęły nim tak, że nie przynosi plonu.
Ziarno na dobrej ziemi to ten człowiek, który słucha i rozumie. Taki wydaje owoc, jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, a inny trzydziestokrotny.
Comments