Podawać sobie ręce.
Kiedy podaję komuś rękę, przerzucam most. Kiedy widzę drugiego człowieka, który jest gdzieś tam dalej i okazuję mu zainteresowanie, zaczynam budować most.
Chrześcijaństwo to nie nauka. To nie ideologia, to nie organizacja pozarządowa; chrześcijaństwo jest spotkaniem z osobą. To doświadczenie zdumienia, zachwytu, że spotkaliśmy Boga, Jezusa Chrystusa. [ ... ]
I dlatego dialog międzyreligijny nie oznacza osiągnięcia zgody we wszystkich kwestiach, tylko wspólną wędrówkę, w której każdy zachowuje własną tożsamość.
Bóg Ojciec posłał swojego Syna, który jest mostem. Pontifex: to słowo streszcza w sobie stosunek Boga do ludzkości i taka powinna być postawa polityczna Kościoła i chrześcijan. Budujmy mosty. Pracujmy. Nie pozwalajmy sobie na mówienie innym: „A kim ty jesteś?”. Róbmy wszystko razem, rozmawiajmy. W ten sposób możemy zmienić coś na lepsze.
Prosić o przebaczenie: czasem, gdy prosimy o przebaczenie, powstają mosty. Albo gdy udajemy się do czyjegoś domu. Trzeba budować mosty na wzór Jezusa Chrystusa, którego mamy naśladować: On został posłany przez Ojca, by być Pontifexem, budowniczym mostów.
(fragment książki "Otwieranie drzwi. Rozmowy o Kościele i Świecie"napisanej na podstawie obszernej rozmowy z papieżem Franciszkiem)
Comentários