DRZEWO mówiło tak: nie lękaj się, gdy umieram - nie lękaj się ze mną umrzeć, nie lękaj się śmierci - bo patrz, odżywam:
śmierć tylko dotknęła kory.
Nie lękaj się ze mną umrzeć
i odżyć. Zasklepi się znak.
Dojrzeje w nim wszystko na nowo - i owoc nie opadnie ciężarem własnym. DRZEWO odda owoce Temu, kto je szczepił - będziecie pożywać owoce wyrosłe na Mnie, Zranionym Drzewie.
DRZEWO mówiło "na Mnie" - nie czułem jego obcości, znikło poczucie przeciwieństw pomiędzy Nim, a mną (może zrazu na chwilę?).
Odchodziłem, a DRZEWO stało obejmując przeszłość i przyszłość.
fragment poematu OPOWIEŚĆ O DRZEWIE ZRANIONYM, Karol Wojtyła .
Comments