• [W polskim katolicyzmie mamy do czynienia] z postawą nie bardzo na serio traktującą poglądy drugiego człowieka. (...)
Jest tu specyficzna wizja religijności i świętości – wizja heroizmu poświęceń bez heroizmu myślenia. Może nawet bywa i heroizm myślenia, ale bez samokrytycyzmu. Mimo wszystko nikt w Polsce nie wpadł na pomysł kanonizacji Kopernika, chociaż jego odwaga w obronie prawdy była może większa od odwagi niejednego idącego na szybką śmierć.(...) Ma to i tę dobrą stronę, że się myślicieli nie pali, bo nie nadaje im się nadmiernej rangi.
• Lęk przed wolnością działa w łonie polskiego katolicyzmu jak pasożyt, niszcząc jego duchową substancję. Prowadzi bowiem do tego, że Dobra Nowina, która od wieków była dobrą nowiną o wyzwoleniu, jest przedstawiana i pokazywana, i zalecana jako nowina o zniewoleniu, czyli zła nowina. Mówi się: „Kochajcie Ewangelię, bo ona zniewala po mistrzowsku”. W ten sposób zadaje się cios wierze.
"Myśli wyszukane” ks. Józefa Tischnera,
Comments