Wezwałem zatem architektów i rzekłem do nich:
- Od was zależy, jakie będzie miasto przyszłości, nie jego sens duchowy, ale oblicze widoczne, Wyraz jego Istoty.
Uważam oczywiście, tak jak wy, że idzie o to, aby ludzie mieszkali w nim szczęśliwi. Aby korzystali z miejskich udogodnień i nie tracili sił na zbędne utrudnienia i bezpłodne prace. Ale od dawna nauczyłem się rozróżniać to, co ważne, od tego, co pilne. Pilne jest, rzecz jasna, żeby człowiek jadł, gdyż bez pożywienia nie będzie człowieka i w ten sposób problem przestanie istnieć.
Ale miłość, sens życia i smak rzeczy boskich są ważniejsze.
Bo miłe mi światło, jakie daje z siebie człowiek.
Nie trzeba mi opasłej świecy.
Tylko płomieniem mierzy się jej wartość.[...]
Nie odrzucam bynajmniej zdobyczy człowieka, które pozwalają mu wstępować - jak po schodach - coraz wyżej. Ale nie chcę pomylić celu ze środkiem, schodów ze świątynią. Konieczne jest, aby schody dawały dostęp do świątyni, w przeciwnym razie będzie to świątynia bezludna. Ale ważna jest tylko świątynia. Konieczne jest, aby rodzaj ludzki trwał i
miał do dyspozycji to, co pozwala mu wzrastać. Ale to wszystko tylko schody, prowadzące do człowieka.
Dusza, którą mu zbuduję, będzie jak bazylika,
bo tylko ona jest ważna.
Wtedy zabierają ze sobą tę szeroką przestrzeń jak skarb i wracają do domów z poczuciem szczęścia, które tu znaleźli. I domy ich zmieniają się przez sam fakt, że gdzieś tam jest równina o świcie i morze. Bo wszystko otwiera się na wymiar większy niż własny.
Każda rzecz staje się ścieżką,
drogą i oknem na coś, co jest poza nią.
Wy także, architekci, staniecie się więksi, jeśli odrzucicie upodobanie w tym, co zwykłe. Narodzić się można tylko z dzieła prawdziwego, w które - tworząc - przelejecie samych siebie, bo nie ono będzie wam służyć, ale was zmusi, abyście mu służyli. I porwie was poza granice was samych.
Bo czy mogą narodzić się wielcy architekci, kiedy w ich dziełach nie będzie wielkości? A wielcy staniecie się tylko wtedy, kiedy kamienie, w które przelewacie waszą moc, przestaną być przedmiotem waszych rywalizacji, wygodnym schronieniem o codziennym przeznaczeniu, a staną się fundamentem i schodami wiodącymi do Boga, statkami, które ku Niemu ludzi wiozą. Tymczasem teraz wy tylko zarządzacie, zamiast prowadzić.
Antoine Marie Jean-Baptiste Roger de Saint-Exupéry, wym. – francuski pilot, pisarz i poeta. Autor Małego Księcia, jednego z najważniejszych utworów literackich XX wieku. Powyższy fragment pochodzi z jego największego niedokończonego dzieła "Twierdza".
Comments