Tak! - Bóg się zgodził.
„I możesz być tym wszystkim lub jakąkolwiek częścią tego wyjątkowego, jakim chcesz być, w dowolnym momencie.
To znaczy być Światłem.
Wiem, kim chcę być! - powiedziała Duszyczka z wielkim entuzjazmem. „Chcę być częścią wyjątkowej rzeczy zwanej przebaczeniem. Czy to wyjątkowe być przebaczającym?
O tak, Bóg potwierdził. - To bardzo wyjątkowe.
Dobrze - powiedziała Duszyczka. - Tym chcę być. Chcę być wyrozumiała. Chcę doświadczyć siebie właśnie jako wybaczającej.
Ale jest jedna rzecz, o której powinieneś wiedzieć.
W tym momencie Duszyczka była bliska utraty cierpliwości.
W każdym razie zawsze wydawało się, że jest jakaś komplikacja.
"Co to jest jeszcze?" odparł z westchnieniem.
„ Nie ma komu przebaczyć ” — powiedział Bóg.
"Nikomu?"
Nikomu - powtórzył Bóg. - Wszystko, co stworzyłem, jest idealne. Wśród całego stworzenia nie ma ani jednej duszy mniej doskonałej od ciebie. Rozejrzyj się!
Dopiero wtedy Duszyczka zdała sobie sprawę, że zgromadził się wielki tłum. W rzeczywistości tak wielu innych z jego rodzaju przybyło z każdego zakątka Królestwa, ponieważ rozeszła się pogłoska o tej niezwykłej rozmowie z Bogiem i wszyscy chcieli słuchać. Dlatego obserwując niezliczone inne dusze zgromadzone wokół, nie mógł nie zgodzić się ze Stwórcą.
W rzeczywistości żadna nie wydawała się mniej wspaniała, ani mniej doskonała. Tak wielkie było cudowne widowisko i tak wiele było Światła, które zostało uwolnione dookoła, że Mała Duszyczka z trudem mogła skupić wzrok na tłumach.
Rozeszła się po nim wieść, że między Duszyczką a Bogiem odbywa się niezwykła rozmowa i wszyscy chcą usłyszeć, o czym rozmawiają. Wpatrując się w niezliczone inne zgromadzone tam dusze, Mała Duszyczka była zmuszona się zgodzić. Nie było nic mniej pięknego, mniej cudownego i doskonałego niż sama Duszyczka. Tak zdumiewające były zgromadzone wokół dusze, tak jasne było emitowane przez nie Światło, że Mała Duszyczka ledwo mogła na nie patrzeć.
– Komu zatem należy przebaczyć? Chciałbym być Wybaczającym. Chciałem wiedzieć, jak to jest być wyjątkowym w tym sensie ”.
Duszyczka zrozumiała w tym momencie, jak to jest być smutnym.
Wtedy z tłumu wystąpiła Przyjazna Dusza i powiedziała:
„Nie martw się, pomogę Ci ”.
"Mówisz poważnie? Ale co możesz zrobić?
"Tutaj, mogę ci zaproponować kogoś do przebaczenia!"
"Możesz…?"
"Oczywiście! W rzeczywistości mogę wejść w twoje następne życie i zrobić coś, co pozwoli ci pokazać twoje przebaczenie ”. Oczywiście! mówiła Przyjazna Dusza. - Mogę przyjść do twojego kolejnego wcielenia i zrobić ci coś, co będziesz musiała wybaczyć.
"Ale dlaczego? Z jakiego powodu? " zapytał Duszyczka.
„Jesteś Istotą najwyższej doskonałości! Na przykład możesz wibrować z taką prędkością, że tworzysz światło tak jasne, że prawie uniemożliwia mi patrzenie na ciebie! Więc co, może spowodować, że spowolnisz swoje wibracje, aby je przytępić? Co może sprawić, że ty – który potrafisz tańczyć na gwiazdach i podróżować po Królestwie z prędkością myśli – wkroczysz w moje życie i staniesz się tak ciężki, by dokonać tego złego czynu?
................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................
Ale dlaczego? Dlaczego miałbyś to zrobić? – zapytała Duszyczka. - Ty, który jesteś teraz w stanie absolutnej perfekcji! Ty, której wibracje tworzą tak jasne Światło, że ledwo mogę na ciebie patrzeć! Co może sprawić, że będziesz chciał obniżyć swoje wibracje do tego stopnia, że twoje jasne Światło zamieni się w gęstą ciemność? Co może sprawić, że ty, który jesteś tak jasny, że możesz tańczyć z gwiazdami i poruszać się po Królestwie z dowolną szybkością, jaką możesz sobie wyobrazić, wejść do mojego życia i stać się tak ciężkim, że możesz robić złe rzeczy?
................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................
Bardzo prosto - powiedziała Przyjazna Dusza
- zrobię to, bo cię kocham.
Duszyczka wydawała się zaskoczona tą odpowiedzią.
Nie zdziw się tak, powiedziała Przyjazna Dusza. „Zrobiłeś już dla mnie podobną rzecz. Zapomniałeś? Och, tańczyliśmy ze sobą wiele razy. Prześlizgnęliśmy się przez wieczność i wszystkie wieki. Tańczyliśmy ze sobą przez wszystkie czasy i w wielu, wielu miejscach. Nie pamiętasz? Oboje byliśmy wszystkim. Byliśmy na górze i na dole, z lewej i prawej strony. Byliśmy tu i tam tego, teraz i potem tego. Byliśmy męscy i kobiecy, dobrzy i źli. Byliśmy zarówno ofiarą, jak i złoczyńcą Tego. Tak więc spotykaliśmy się, ty i ja, wiele razy wcześniej, przynosząc to, co dokładnie i całkowicie przeciwnie, aby wyrazić i doświadczyć tego, kim naprawdę jesteśmy. I dlatego – wyjaśnił nieco później Życzliwa Dusza – przyjdę do twojego kolejnego wcielenia i tym razem będę „zły”. Zrobię coś naprawdę okropnego, a wtedy będziesz mógł doświadczyć siebie jako Tego, który przebacza.
..............................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................................
Ale co zamierzasz zrobić, co jest tak straszne? - spytała Duszyczka, już trochę zdenerwowana.
Och, coś wymyślimy - odpowiedziała Przyjazna Dusza, mrugając.
Wtedy Przyjazna Dusza spoważniała i cicho dodała:
Jest jedna rzecz, którą musisz wiedzieć.
- Co to jest? - chciała wiedzieć Duszyczka.
- Zwolnię swoją wibrację i stanie się bardzo trudno zrobić tę niezbyt przyjemną rzecz. Popełnię ci coś naprawdę strasznego, a wtedy będziesz mógł doświadczyć, jak to jest być Przebaczającym
„Ale co zamierzasz zrobić”, zapytał Duszyczka, trochę nieswojo, „być tak okropnym?”
„Tak”, odpowiedział Przyjaciel Duszy, mrugając okiem. „Wpadniemy na kilka fajnych pomysłów”.
Potem dodał ściszonym głosem:
– Wiesz, masz rację w jednej sprawie.
Muszę stać się kimś zupełnie innym od siebie.
Będę musiał udawać, kim nie jestem
„Będę musiał nieco zmniejszyć wibracje i drastycznie zwiększyć swoją wagę, aby zrobić tę złą rzecz. Będę musiał udawać, kim nie jestem. - mówiła przyjazna dusza.
A w zamian poproszę cię tylko o jeden dobry uczynek.
Och, cokolwiek, cokolwiek! - zawołała Duszyczka i zaczęła tańczyć i śpiewać. - Będę wybaczać, będę wybaczać!
Jesteś naprawdę aniołem, tak bardzo chcesz mnie zadowolić!”
„Oczywiście, że jest aniołem” – przerwał Bóg – „Każdy z was jest! I zawsze pamiętaj: wysłałem wam tylko anioły .
W tym momencie Duszyczka poczuła jeszcze silniejszą chęć spełnienia prośby i ponownie zapytała:
„Co mogę dla ciebie zrobić?”
„Kiedy cię biję i znęcam się nad tobą, w tej chwili popełniam najgorszą rzecz, jaką możesz sobie wyobrazić, w tym właśnie momencie…”
"Tak tak? ...”
Pamiętaj, kim naprawdę jestem.
Och, zapamiętam! Obiecuję! - wykrzyknęła Duszyczka. - Zawsze będę pamiętać, jak cię tu widziałem, w tej chwili!
Dobra - powiedziała Przyjazna Dusza - bo widzisz, będę udawać tak mocno, że zapomnę się. A jeśli nie pamiętasz, kim naprawdę jestem, nie będę tego pamiętał bardzo, bardzo długo. A jeśli zapomnę Kim Jestem, możesz i Ty zapomnieć Kim Jesteś i oboje będziemy zgubieni. Wtedy będziemy potrzebować innej duszy, która przypomni nam obojgu Kim Jesteśmy.
Nie, nie, nie zapomnimy – obiecała znowu Duszyczka. - Zapamiętam cię! I będę Ci wdzięczna za ten dar – szansę doświadczyć siebie Kim Jestem.
I będę Ci wdzięczna za obdarowanie mnie tym darem - możliwością doświadczenia Kim Jestem.”
A Mała Duszyczka nie mogła się doczekać okazji, by udowodnić, że jest przebaczeniem i podziękować drugiej duszy, która to umożliwiła.
I w każdej chwili tego nowego życia, kiedy na scenie pojawiała się nowa dusza i cokolwiek ta nowa dusza wnosiła w życie Duszyczki - radość czy smutek, a zwłaszcza jeśli to był smutek, Duszyczka myślała o tym, co powiedział jej Bóg:
Zawsze pamiętaj - uśmiechnął się Bóg - zawsze wysyłam ci tylko anioły i nikogo oprócz nich ...
Tak więc umowa została zawarta. I Mała Duszyczka weszła w nowe życie, szczęśliwa, że jest Światłem i promieniejącą częścią, którą pokonała, Zdolnością Przebaczania. Z niepokojem oczekiwał na każdą chwilę, w której mógł przeżyć to doświadczenie, aby podziękować duszy, która dzięki swojej Miłości umożliwiła to. I we wszystkich momentach tego nowego życia,ilekroć nowa dusza pojawiała się, by przynosić radość lub smutek – zwłaszcza smutek – przypominała sobie to, co powiedział Bóg.
„Zawsze o tym pamiętaj”, powiedział z uśmiechem, „ Wysłałem wam tylko anioły
Tak więc osiągnięto porozumienie. A Duszyczka weszła w nowe wcielenie, aby stać się częścią wyjątkowego, którego nazwa to „Przebaczenie”. A Duszyczka z niecierpliwością czekała na okazję, by doświadczyć siebie jako Przebaczającego i podziękować każdej innej duszy, która to umożliwiła. I w każdej chwili w tym nowym wcieleniu, ilekroć na scenie pojawia się nowa dusza, cokolwiek ta nowa dusza przyniesie, radość czy smutek, a zwłaszcza smutek - Mała Duszyczka myśli o tym, co powiedział Bóg:
Zawsze pamiętaj, nie posyłam ci nikogo oprócz aniołów.
Comentários