Którędy do Ciebie
czy tylko przez oficjalną bramę
za świętymi
bez przerwy w sztywnych kołnierzykach
niosącymi przymusowy papier z pieczątką
może od innej strony
na przełaj trochę naokoło od tyłu
poprzez ciekawą wszystkiego rozpacz
poprzez poczekalnię II i III klasy
z biletem w inną stronę
bez wiary tylko z dobrocią
jak na gapę
przez ratunkowe przejścia na wszelki wypadek
z zapasowym kluczem od Matki Boskiej
przez wszystkie małe furtki zielone
otwierane z haczyka
przez drogę niewybraną
przez biedne pokraczne ścieżki
z każdego miejsca
skąd wzywasz nie umarłym nigdy sumieniem
( poezja : ks. Jan Twardowski)
Comentários