Jest takie powiedzenie, że Dobro wraca.
Kto się dzieli z innymi i robi to z serca, temu się pomnaża.
W jaki sposób?
Jeśli pomagasz innym i robisz to z głębi swej czystej Intencji i serca bezinteresownie wówczas podnosi się twoja własna wibracja, bo chociaż nie zdajesz sobie czasem z tego sprawy - to ten akt serca Ciebie samego uszczęśliwia.
Po drugie wdzięczność serca człowieka obdarowanego i jego dobre myśli o Tobie są energią wysyłaną w przestrzeń, która wróci do Ciebie prawem przyczyny i skutku, poprzez zdarzenia i osoby zupełnie z tym niezwiązane. Ale wróci na pewno i obdarzy Cię swoja obfitością. Zatem dzieląc się z innymi, a mam tu na myśli nie niekoniecznie dobra materialne, ale słowo, pomoc w empatii i zrozumieniu dla drugiego człowieka - pomnażasz własną obfitość.
Na to prawo przyczyny i skutku zwrócił uwagę ponad 2000 lat temu Mesjasz Jezus Chrystus co zostało opisane w sposób następujący:
"Stamtąd podążył Jezus dalej i przyszedł nad Jezioro Galilejskie. Wszedł na górę i tam siedział. I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u Jego stóp, a On ich uzdrowił. Tłumy zdumiewały się, widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą. [ ... ].
Lecz Jezus przywołał swoich uczniów i rzekł: «Żal Mi tego tłumu! Już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. Nie chcę ich puścić zgłodniałych, żeby ktoś nie zasłabł w drodze». Na to rzekli Mu uczniowie: «Skąd tu na pustkowiu weźmiemy tyle chleba, żeby nakarmić tak wielki tłum?» Jezus zapytał ich: «Ile macie chlebów?» Odpowiedzieli: «Siedem i parę rybek». A gdy polecił tłumowi usiąść na ziemi, wziął siedem chlebów i ryby i odmówiwszy dziękczynienie, połamał, dawał uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do syta, a pozostałych ułomków zebrano jeszcze siedem pełnych koszów. Tych zaś, którzy jedli, było cztery tysiące mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci. Potem odprawił tłumy, wsiadł do łodzi i przybył w granice Magadan."
Comments